Najnowsze wpisy


Pierwsze zderzenie...
Autor: przymurze
Tagi: cierpienie  
24 kwietnia 2019, 21:40

Dziś pierwaszy raz poczułam jak mocne może być uderzenie o mur. Tak na prawdę nie wiem od czego zacząć. Nie wiem czy pisać chronologicznie czy tematycznie. Takich miejsc i osób pewnie jest tysiące. Nie zależy mi na sławie a na możliwości podzielenia się swoimi spostrzeżeniami. Dziś pierwszy  poczułam jak można być samotnym mając wokół siebie tylu kolegów i rodziny. Dziś poczułam, że moje samodzielne decyzje jeszcze bardziej mnie odsuwają. Nie wiem czy to są dobre decyzje, ale są moje. Może są wynikiem chęci podjęcia ich samodzielnie. Inaczej mnie wychowywano. Dlatego nie wiem co czuję. Jednocześnie jest to radość, ból, niepewność. Nie wiem czy są nawet słusze. Wiem jedno- są moje. Pierwszy raz czuję, że się sprzeciwiłam - nie poprosiłam o radę, z nikim niczego nie konsultowałam. Nie chce ja nikogo oceniać, już nie chce dalej spędzać godzin na telefonie obgadując innych. Czuję, że nie mam do tego prawa. Każdy może żyć wg własnych planów. Wszyscy mamy prawo do potknięć. Muszę zrobić plan dalszego działania. Dziś czuję, że to uderzenie było mocne, ale to dzięki niemu coś zrozumiałam. 

Jutro musze zrobić reset. Jeden dzień przerwy. Mam nadziję, że niektóre sprawy same się rozwiążą.